Kiedy wybrać się z dzieckiem do logopedy?
Ufajcie swojej intuicji. Jeżeli zastanawiacie się nad tym, czy powinniście skonsultować się z logopedą, to zazwyczaj moja odpowiedź będzie brzmiała: TAK. Rodzice mają niebywałą intuicję i jeżeli coś Was niepokoi, to nie ma potrzeby się zadręczać - umówcie się na spotkanie ze specjalistą, który rozwieje wątpliwości. Mam alergię na diagnozowanie przez internet, na te wszystkie komentarze i dowody anegdotyczne pod wpisami zaniepokojonych rodziców: “ma jeszcze czas”, “to chłopiec - oni później zaczynają mówić”, “u mojej córki też tak było, a teraz buzia jej się nie zamyka”. Wiem, że ich celem jest pocieszenie strapionej mamy czy taty, ale mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Być może nawet w większości przypadków rzeczywiście nie ma powodów do obaw, ale jeżeli rzeczywiście jest problem, to wczesna diagnoza a później stymulacja logopedyczna są kluczowe. To teraz konkretnie. Umawiamy się na wizytę do logopedy/neurologopedy, gdy:
Noworodek i niemowlę:
• nie chce ssać piersi lub ma problemy ze ssaniem, połykaniem, często się krztusi,
• nadmiernie się ślini,
• często ma otwartą buzię, oddycha przez buzię (także podczas snu i nie jest to spowodowane chwilowym przeziębieniem),
• na etapie rozszerzania diety ma problemy z przyjmowaniem pokarmów: często się krztusi, ma wygórowany odruch wymiotny, napycha buzię jedzeniem i próbuje połykać zbyt duże kęsy (podczas połykania pojawia się charakterystyczny, głośny dźwięk), je tylko wybrane produkty o konkretnej konsystencji itp.,
• nie głuży, nie gaworzy albo głużyło, ale nie zaczęło gaworzyć (więcej o rozwoju mowy w tym artykule),
• nie odwraca buzi w kierunku źródła dźwięków,
• nie nawiązuje kontaktu wzrokowego,
• nie widzimy chęci komunikowania się,
• nie naśladuje prostych gestów (np. papa, klaskanie, później zabawa w “akuku”).
Dziecko:
• w wieku 12 (do 15 miesięcy) miesięcy nie mówi prostych słów typu: mama, da, baba, be; nie rozumie prostych poleceń. Im bliżej drugich urodzic, tym więcej słów powinno się pojawić w repertuarze dziecka: praktycznie każdego dnia uczy się nowych słów, powtarza i powinniśmy zauważać ten rozwój. Nie dzieli pola wspólnej uwagi z dorosłym,
• w wieku 2 lat nie składa prostych zdań - złożonych z dwóch słów,
• w wieku 3 lat nie mówi zdań bardziej rozbudowanych: złożonych z 3,4 słów. Gdy mówi niewyraźnie - tak, że rozumieją je tylko osoby z najbliższego otoczenia (a czasem nawet i to jest niemożliwe).
Trzylatek (między 3 a 4 rokiem życia):
• wymawia głoski międzyzębowo - w trakcie mówienia widzimy czubek języka między zębami dziecka,
• nie pionizuje języka, tzn. nie potrafi podnieść go do góry, a co za tym idzie zamiast głoski l wymawia j,
• zamienia głoski dźwięczne na ich bezdźwięczne odpowiedniki np. w na f, d na t.
• zamiast głosek k i g wymawia t i d.
Czterolatek (między 4 a 5 rokiem życia):
• jeżeli ma jakiekolwiek problemy wymienione wyżej (w szczególności brak pionizacji języka, wymowa międzyzębowa lub boczna),
• nie wymawia głosek syczących: s, z, c, dz (zamienia je na spalatalizowane odpowiedniki ś, ź, ć, dź).
Pięciolatek (między 5 a 6 rokiem życia):
• jeżeli ma jakiekolwiek problemy wymienione wyżej,
• nnie wymawia głosek szumiących: sz, ż, cz, dż (zamienia je na syczące s, z, c, dz),
• zamienia r na l (bliżej szóstych urodzin).
A także zawsze wtedy, gdy zauważymy jakieś niepokojące nas objawy: np. regres mowy (dziecko znało już jakieś słowa i nagle one przestały się pojawiać), nagłe zatrzymanie się rozwoju mowy czy jąkanie (powtarzanie sylab, słów, bloki). O rozwoju mowy dziecka napisałam obszerny artykuł i jeżeli aktywność językowa naszej pociechy odbiega od zaprezentowanych w nim ram, to warto odwiedzić logopedę.